piątek, 7 grudnia 2012

2.


Witajcie w kolejny dzień - piątek. Cieszę się jak głupia, że mam dwa dni wolne, totalny luz, nareszcie. W szkole wszystko poszło dobrze, złapałam kilka przyzwoitych ocen, więc nie mam wyrzutów sumienia.

Dziś zjadłam hm… mniej więcej tyle, ile chciałam.

mała herbata - 30 kcal,
kanapka z dżemem (której bardzo nie chciałam jeść, na szczęście mała) - 190 kcal
2 wafle ryżowe - 72 kcal
herbata zielona bez cukru - 2 kcal
sok marchwiowy ok. 100 ml - 40 kcal
2 placki ziemniaczane średniej wielkości - ok. 240 kcal
Łącznie: 574 kcal, ale powiedzmy, że placki miały więcej, więc około 600. Ogólnie czuję się teraz okropnie, niezdrowe jedzenie, ale i tak zostawiłam jeden największy.

Dziś to by było na tyle, potem może wypiję jeszcze zieloną bez cukru, zobaczymy.

Piję codziennie pół litra wody po południu, mam nadzieję, że ten pieprzony sok się skończy i nie będę musiała go wylewać w szkole.

To chyba wszystko, wolę jednak jeść sama w pokoju niż pod ostrzałem podejrzliwych spojrzeń.

Całuję Was xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz